Nasz "Marco Polo" to dzielny ship, Największe fale brał. W Australii będąc widziałem go, Gdy w porcie przy kei stał. I urzekł mnie tak urodą swą, |
e G D e e G C e G D e D e |
Ref. : "Marco Polo" |
e D C H7 e D e e D C H7 e D e |
Na jednej z wysp za korali sznur
Tubylec złoto dał
I poszli wszyscy w ten dziki kraj,
Bo złoto mieć każdy chciał.
I wielkie szczęście spotkało tych,
Co wyszli na ten brzeg,
Bo pełne złota ładownie są
I każdy bogaczem jest.
W powrotnej drodze tak szalał sztorm,
Że drzazgi poszły z rej,
A statek wciąż burtą wodę brał,
Do dna było coraz mniej.
Ładunek cały trza było nam
Do morza wrzucić tu,
Do lądu dojść i biedakiem być,
Ratować choć żywot swój.