MENU

Dziesięć w skali Beauforta

sł. J.Kondratowicz, mel. K.Klenczon
Kołysał nas zachodni wiatr,
Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś jak papier zbladł -
"Sztorm idzie, panie bosman!"
a d
E7 a
d a
H7 E7
Ref. :    A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął - "Ech, do czorta!
Nie daję łajbie żadnych szans."
Dziesięć w skali Beauforta!
F C F C
F E7 a
F G a E7 a
a d E7 a

Z zasłony ołowianych chmur
Ulewa spadła nagle.
Rzucało nami w górę, w dół
I fala zmyła żagle.

O pokład znów uderzył deszcz
I padał aż do rana.
Diabelnie ciężki to był rejs,
Szczególnie dla bosmana.

Ref. :    A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął - "Ech, do czorta!
Prawdziwe czasem sny się ma."
Dziesięć w skali Beauforta! |bis

w pierwszej wersji miały być cztery zwrotki:

Gdzieś został ciepły, cichy kąt
I brzegu kształt znajomy,
Zasnuły mgły daleki ląd -
Dokładnie z każdej strony!

Recencje książek żeglarskich
Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej do czego służą i jak nimi zarządzać. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich używanie. zamknij