MENU

IP Energa Sopot Match Race - drugi dzień zmagań

2016-07-30
IP Energa Sopot Match Race - drugi dzień zmagań

To bezapelacyjnie największe wydarzenie żeglarskie tego roku w Polsce. W drugim dniu Energa Sopot Mach Race 2016 na wodach Zatoki Gdańskiej pojawiły się katamarany M32 - to pierwsze takie regaty w kraju nad Wisłą.

Zawodnicy po długim oczekiwaniu na wiatr, kilka chwil przed godziną 13, pojawili się na jachtach Diamant 3000. Dziś w trakcie drugiego dnia zmagań, rozegrano 6 meczy, jednak ze względu na warunki atmosferyczne nie udało się ostatecznie wyłonić półfinałowych ekip. Jak mówią sędziowie, walka między żeglarzami jest niezwykle ostra, ale w duchu fair play.

O udziale w półfinale decyduje wygrana dwóch meczy. I tak w jutrzejszych rozgrywkach zobaczymy zmagania zespołu Erica Monnina ze Szwajcarii z polską załogą Łukasza Wosińskiego, jego ekipa w imponujący sposób, wykręcając karę przed samą linią mety wygrała bieg. Co ciekawe przerwana rozgrywka pomiędzy Przemysławem Tarnackim, a Dejanem Presenem została przełożona na piątek - komisja zdecydowała się podjąć taką decyzję ze względu na warunki atmosferyczne - wiatr nie rozpieszczał żeglarzy.
Jego brak zmusił również arbitrów do odłożenia w czasie dogrywki pomiędzy załogą Sama Gilmoura oraz Joachima Aschenbrennera. Obie załogi zdobyły te są ilość punktów w trakcie dzisiejszych meczy.


 

Foto: Robert Hajduk

 Mały wiatr nie był natomiast przeszkodą dla niezwykle wyczekiwanych pojedynków katamaranów. Chwilę po godzinie 15:00 wszystkie oczy fanów żeglarstwa, a także tych, którzy odwiedzili sopockie molo skierowane były na zupełną nowość tych regat - wyścigi katamaranów M32. Organizatorzy Energa Sopot Match Race nie kryją dumy z faktu, iż udało się im sprowadzić te jednostki do Polski.

To blisko roczne negocjacje, dziesiątki spotkań, setki maili i telefonów. Na końcu wielkie wyzwanie logistyczne, bo katamarany przypłynęły spakowane w kontenerach ze Szwecji. Co ciekawe jako organizatorzy regat w ramach cyklu World Match Tour musieliśmy zadbać spełnić bardzo restrykcyjne względy bezpieczeństwa - mówi Magda Makowska - dyrektor Energa Sopot Match Race.

Foto: Robert Hajduk


Wszystkie załogi towarzyszące regatom - sternicy pontonów, motorówek - wzięli udział w odprawie ze specjalistą czuwającym nad bezpieczeństwem tych rozgrywek. Na wodzie cały czas w gotowości jest łódź z nurkiem, który to wyposażony jest w ostre narzędzia do przecinania lin. Każdy z członków załogi musi mieć założony kask ochronny. Na końcu jak mówią sami zainteresowani - jazda katamaranem M32 to niezwykła przyjemność. A sport ten zdaniem Sama Murcha odpowiedzialnego za bezpieczeństwo rozgrywek katamaranów M32, będie się rozwijał w szybki tępie.

Katamarany po raz pierwszy został wprowadzony do tej dyscypliny w Pucharze Ameryki, to oni tak naprawdę dyktują zasady match racingu na świecie. Są na szczycie piramidy i dlatego światowe kluby żeglarskie ich naśladują. Katamarany są jak formuła 1 w match racingu, to zdecydowanie przyszłość tej dyscypliny.


Jutrzejszy dzień to wyłonienie półfinalistów i finalistów Energa Sopot Mach Race w kategorii jachtów Diamant 3000, a także runda Round Robin katamaranów M32. Wszystko jednak jak to bywa w żeglarstwie, zależeć będzie od wiatru.

Recencje książek żeglarskich